Komentarze: 0
Nie mam pojecia co mi sie dzisiaj dzieje, ale to chyba wina tej pogody. Jestem wkurwiona na caly swiat, wszystko mnie wkurza i jakbym mogla to bym komus zajebala. Nawet jest taka osoba ( nie napisze kto, bo moglabym miec potem klopoty), ale odrazu mowie, ze chodzi o dziewczyne a nie o chlopaka jak pewnie sobie wiekszosc sobie pomyslala. I wogole sie kilka osob do mnie pieprzy, nawet nie wiem o co im chodzi. Do tego wszystkiego ta zjebana pogoda to juz normalnie masakra, bez przesady, na swieta to moglo by to slonce troche poswiecic. A tak to w kosciele sie tak wymarzlam, ze szok. Pizdziawa taka byla, a ja w kurteczce dzinsowej, jak zawsze przekonana, ze jest cieplo i nie zmarzne. Boszzzz jaka ja glupia jestem. Hustawki nastroju sie zaczynaja, chwile jest dobrze, zaraz znowu mi jebie. tragednia normalnie. chyba samotnosc mi dokucza. I do tego nuuuuuuuudy dzisiaj takie okropne sa, ze az szkoda mowic. Koncze, bo jeszcze z nerwow rozpierdziele ten komputer. Aha i jeszcze jedno, wiecie ja nie przeklinam ;)