Mialo byc dzisiaj ognisko, ale przez okropna pogode nie wypalilo. I siedzialam caly dzien w domu i mi sie straaaaasznie nudzilo. Z tych nudow zaczelam myslec nad pewnymi sprawmi i doszlam do wniosku, ze sama nie wiem co o nich myslec, mam mieszane uczucia do pewnych spraw i osob, i jestem taka rozbita... Nie jest latwo mi z takim stanem rzeczy. Przede wszystkim nie wiem co pewne osoby mysla na moj temat i tez jest mi z tym nieciekawie. Cos slyszalam, ze ma byc w piatek dyskoteka szkolna i teraz zastanawiam sie czy isc : Sama nie wiem, obawiam sie, ze moge zrobic pewna rzecz lub cos zobaczyc czego bardzo bym nie chciala i to moze zburzyc cos na co dlugo pracowalam. I teraz jestem w kropce. Ostatnio czuje coraz wieksze przywiazanie do Kai, jak nie widzimy sie w jakims dniu to strasznie mi sie za nia teskni, mam jej tyle do powiedzenia i wogole. Aniu nie badz zazdrosna Ciebie tez kocham, ale wiesz jak to jest. Ja mam Kaje a ty Maryske. Nie wiem co wiecej napisac, taki dzisiejszy dzien byl spedzony na przemysleniach, ktore nie wiele mi daly, bardziej namieszaly w glowie niz mialam dotychczas. Nie bylam dzisiaj smutna tylko taka jakas... nie wiem jak to opisac. Inna niz zawsze: spokojna, no poprostu inna ;) Nie wiem co mnie sprowadzilo do takiego stanu, chjoc podejrzewam, ze to wina tej cholernej pogody. Nie wiem co jeszcze napisac, bede konczyla. Gdyby ktos chcial pogadac to przypominam moj nr gg: 2493404. Narka